Noworoczne postanowienia


Sukces 🙂 Udało mi się w miarę zrealizować noworoczne postanowienie: bezwzrokowe pisanie tak jak powinno byc i opanowac podstawy Vima. Teraz tylko zastanawiam się dlaczego tak długo to odkładałem?!
Naprawdę warto poświęcić czas trenując palce tak aby przyporządkowane były klawiszom zgodnie z zaleceniami. Wprawdzie ograniczyłem się tylko do literek, ale i tak komfort jest zauważalny. Już mi łapy nie latają po klawiaturze, mogę pisać w kompletnej ciemności. Niestety wyplenić stare nawyki o wiele gorzej niż uczyć się od początku.

Vim – niesamowity edytor dla programistów. Trudny na początku. Mówią, że najlepszy sposób na wygenerowanie losowego ciągu znaków, to posadzić człowieka nieznającego vima i kazać mu wyjść z programu.

Używanie go nawet do edycji zwykłego tekstu, to jak nieprzerwane programowanie. Uwielbiam jego filozofię, a jednocześnie zastanawiam się jak mogłem przez tyle lat go unikać. Wczoraj natknąłem się na super wpis, który nieco naświetli, to co mam na myśli.

http://stackoverflow.com/questions/1218390/what-is-your-most-productive-shortcut-with-vim/1220118#1220118

Wniosek: regularność i determinacja to potęga. Nie odkładać czekając na wolny czas, bo taki nie nadejdzie! Regularna praca nawet tylko po 5-15 minut, ale codziennie, potrafi zdziałać cuda.

Komentarze nie są dozwolone.