Cud, czyli pingwin ma nowy dom.


Nic ciekawego, hehe, ale muszę napisać.

Tymczasowe rozwiązanie nic nie dało, dysk nadal „marudzi”. Robiłem backupy i z nudów przejrzałem partycje. Nagle… zaskoczenie, zdziwienie i radość 😀 Jakimś cudem na /dev/hdc pojawiło się 20 GB wolnego miejsca. Cud? Pewnie sam zostawiłem, ale w jakim celu? Nie wiem. Było to bardzo dawno temu i nie pamiętam. No i tak, dzięki sklerozie, pingwin ma nowy dom, czyli /home. Trzeba to oblać. A teraz idę to świętować. Na pączki! (bo dziś tłusty czwartek)

Parapetówa pingwina. Pozdrowienia z parapetu 😉

Komentarze nie są dozwolone.